Teleturnieje – o tak, to nie tylko rozrywka sama w sobie, ale doskonałe źródło dla prześmiewców różnej maści i różnego kalibru. W miarę rozwoju środków masowego przekazu, również u nas zapanowała ta niezwykła moda na teleturniejowe szranki, a ludzie telewizji zaczęli albo kopiować z Zachodu różne pomysły (częściej), albo sami wymyślać różnorodne cuda (zdecydowania rzadziej). Oczywiście nie wszystkie były równie udane. Ale jak się tylko pojawił wysyp teleturniejów, pojawiły się ich prześmiewcy. Przyjrzyjmy się dziś tej drugiej stronie. Pamiętacie Państwo Koło Fortuny? Na pewno.

A tutaj w krzywym zwierciadle – Familiada: