Witamy w naszym szachowym kąciku. Dziś przeanalizujemy rozpoczęcie partii.
Wyobraźmy sobie, że szachownica to pole bitwy, a figury to wojska, które mamy do dyspozycji, by wygrać bitwę. Pole bitwy nie jest na tyle wielkie, by przemknąć się niezauważenie gdzieś z boku szachownicy, a wojsk zbyt mało, by uderzyć wszystkim na raz bez celu. A zatem co należy zrobić?
Jedynym wyjściem w takiej sytuacji jest strategiczne rozprowadzenie figur, tak, by wszystkie ze sobą współpracowały. I tutaj zamieścimy kilka pożytecznych porad zgodnych z podręcznikowymi wytycznymi. Oczywiście w szachach równie ważna jest wyobraźnia i zdolność przewidywania ruchów przeciwnika, a zatem proszę poniższe porady potraktować z należytym dystansem. Są pomocne i ważne, ale wytrawnego gracza poznaje się po tym, że potrafi genialnie ZASKOCZYĆ 🙂
Podstawową zasadą na początku partii jest:
Opanuj centrum szachownicy!
Centrum szachownicy dzieli się na tzw. duże centrum i małe centrum.
Małe centrum to cztery pola po środku szachownicy, a duże – to pola, które je otaczają.
Nasze figury powinny zawsze kierować się do małego centrum, ponieważ:
- z tej pozycji mają kontrolę nad resztą planszy,
- ze środka łatwo będzie wyprowadzić je na skrzydła, czyli obszary po bokach szachownicy.
W pierwszej kolejności rozprowadzaj lekkie figury
Lekkie figury to skoczki i gońce. Ważne jest, by na początku partii każde z nich zajęło pozycje blisko centrum.
Z tego miejsca będą pilnować, by figury i piony przeciwnika nie uzyskały przewagi na środku szachownicy. Pamiętajmy – zawsze szukamy okazji, by stanąć bezpiecznie figurą w centrum.
Szybko rób roszadę
Roszada spełnia dwie funkcje – chroni króla oraz jednocześnie wprowadza wieżę do gry.
Już na początku partii powinniśmy zatroszczyć się o bezpieczeństwo swojego króla.
Zanim przejdziemy do ataku, upewnijmy się, że zrobiliśmy roszadę.
Unikaj bezsensownych ruchów pionami
Zanim postanowimy ruszyć piona w debiucie, warto zastanowić się, czy nie pogorszymy swojej sytuacji.
Każdy ruch pionem zostawia po sobie dziurę w murze.
Spójrzmy na przykład obok.
Ruch pionem z pola g2 na g4 był stratą czasu. Zamiast niego, do gry mógł wkroczyć np. skoczek.
Po drugie – pozostawił olbrzymią lukę w murze pionów, które chronią króla.
Taki ruch to dla przeciwnika okazja do ataku na naszego króla.
I to by było na tyle, jeśli chodzi o samo rozpoczynanie partii. Życzę samych doskonałych debiutów.