Drzwi rewskiej siedziby senioralnej otworzyły się na całą oścież, miarowym, niemal żołnierskim krokiem wkroczył do środka radny Pogórza, pan Michał Przysiecki, dźwigając potężne tomiszcza. Cóż takiego przyniósł? Najlepiej dowiedzieć się osobiście w siedzibie: chciałem napisać, że potężna porcja najnowszej historii gwarantowana, niemniej jednak intrygujące materiały historyczne sięgają również początków XX wieku, a to już historia – biorąc pod uwagę, że mamy przecież lata dwudzieste wieku następnego – wcale nie taka najnowsza. Ależ ten czas leci! Upływa szybko, to fakt, ale w towarzystwie dobrych książek i publikacji – również przyjemnie i pożytecznie. Za takową niespodziankę podziękowania należą się gdańskiemu oddziałowi Instytutu Pamięci Narodowej, a także radnemu Michałowi Przysieckiemu, na którego w takich sprawach i tym podobnych zawsze można liczyć.