Zapomnijcie o rekordowej frekwencji (15 osób) na kolejnej spacerowej wyprawie, zapomnijcie o fenomenalnej trasie przygotowanej przez niezawodną (jak zawsze) panią Aleksandrę Urlę i wiodącej po ścieżkach i ścieżynkach przepięknego Dębogórza, zapomnijcie nawet o doskonałym humorze, który towarzyszył spacerowiczom na każdym kroku i okrasił wycieczkę niejednym chóralnym śpiewem – takim, że już teraz trzeba zacząć się zastanawiać, czy nie wystawić tutejszego zespołu Seniorskiego do przyszłorocznego konkursu Eurowizji – naprawdę zapomnijcie o tym wszystkim, nie to było najważniejsze. A zatem co było kulminacyjnym punktem wyprawy Klubu Spacerowicza w słoneczno-deszczowy wtorek 8 lipca 2020 r.? Co było w niej najważniejsze?

Pytanie do specjalisty o to, jak unikać złowrogich paskudztw czyhając wszędzie, gdzie na świecie trochę bardziej zielono, zwanych powszechnie kleszczami (tej nazwy w ogóle nie powinno się wypowiadać) – w czasie wyprawy zaszliśmy bowiem do dębogórskiej leśniczówki na spotkanie z tamtejszym leśniczym, który poświęcił nam trochę czasu odpowiadając na przeróżne pytania oraz opowiadając kilka ciekawostek. Dowiedzieliśmy się m.in., jakie rosną tu drzewa i jaką dziką zwierzynę można spotkać w tutejszych lasach. A na deser – jakże ważny deser – kilka antykleszczowych porad i sugestii, za które wręczyliśmy panu leśniczemu senioralne upominki.

Antykleszczowy referacik był ważny, ale oczywiście proszę powyższe dywagacje potraktować z mocnym przymrużeniem oka: kleszczowy temat w żaden sposób nie zdominował kolejnej niezwykle udanej seniorskiej wyprawy odkrywającej uroki Dębogórza. Od pani Aleksandry Urli dowiedzieliśmy się również kilku ciekawostek o lokalnej historii, kulturze i naturze. Podziwialiśmy zarówno naturalne krajobrazy, miejsca ważne dla tutejszych dziejów, jak i zadbane gospodarstwa domowe z pięknymi ogródkami. Było co opowiadać – może kiedyś napiszemy wspólnie jakąś ciekawą książkę o kosakowskich legendach? W każdym razie serce roście patrząc, jak Klub Spaczerowicza rośnie w siłę, a każdy kolejny spacer przyciąga coraz większą liczbę osób, a kolejni Seniorzy sami reklamują swoje miejscowości, oprowadzając nas po kolejnych terenach charakteryzujących się nader wysokim poziomem estetyki. Dębogórska wyprawa, stojąca pod znakiem chimerycznej pogody, już za nami.